Bioenergoterapeuta Warszawa

UZDROWICIELE

“Super Linia”

Marzec 2004

Nr 3 (123)

str.61

Sławomir Szkudlarek – odchudza bioterapią

Niewiarygodne, ale prawdziwe – dzięki panu Sławkowi schudłam 30 kilogramów!

ODZYSKAŁAM ZDROWIE I RADOŚĆ ŻYCIA – mówi pani Marta

To naprawdę trudne do uwierzenia, ale prawdziwe – dzięki terapii u BIOTERAPEUTY PANA SŁAWKA SZKUDLARKA schudłam 30 kilogramów w ciągu 4 miesięcy! – mówi pani Marta z Łodzi (na zdjęciach). Rzeczywiście to nie do wiary, ale widzę panią Martę – uśmiechnięta, zadbaną 50-latka z klasą waży w tej chwili 72 kilogramy, a jeszcze w sierpniu jej waga dochodziła do 102 kg!

Pytam, jak trafiła do pana Sławka na bioodchudzanie, bo to jednak dość niekonwencjonalny sposób na zrzucenie wagi. – Właśnie byłam w drodze do sanatorium i wpadła mi w ręce gazeta z reportażem o odchudzanych pacjentach pana Sławka. Ich nadwaga była spowodowana tak jak u mnie – nie obżeraniem się, ale rozregulowaniem przemiany materii i spraw hormonalnych. Kiedy tylko przeczytałam ten artykuł, poczułam, że właśnie pan Sławek będzie w stanie mi pomóc – wiedziałam, że będę musiała chodzić na wizyty do niego co najmniej 2-3 miesiące, żeby uzyskać efekty i żeby były trwałe – mówi pani Marta.

Odchudzane pacjentki pana Sławka twierdziły, że po kuracji mogły jeść wszystko, a efekt jo-jo nie pojawił się. Ja byłam już tak bardzo zmęczona wszystkimi dietami cud, po których odzyskiwałam zrzucone kilogramy, że to mnie przekonało na 100% do metody pana Sławka. Zaraz po powrocie z sanatorium, gdzie ani zabieg, ani dieta nie pozwoliły mi schudnąć nawet kilograma, zapisałam się na wizytę u pana Sławka. W błyskawicznym tempie schudłam 10 kg, potem spadek wagi był wolniejszy, ale sukcesywny.

– Pan Sławek zalecił mi lekką dietę, ale co mnie zdziwiło, nie odczuwałam głodu ani rozdrażnienia, które zawsze towarzyszyło w czasie diety. Chodziłam na zabiegi raz w tygodniu. Nie czując głodu, z każdą wizytą traciłam nadwagę, a odzyskiwałam zdrowie, dobry humor i radość życia – mówi pani Marta. Patrząc na jej uśmiechniętą twarz nie sposób w to uwierzyć. – Jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna panu Sławkowi. Jestem szczupła, mogę sobie kupić eleganckie ubrania – pasują na mnie, znajomi nie poznają mnie! Bardzo bałam się, że przy takim spadku wagi moja skóra zwiotczeje – ale, jak pani sama widzi – moja cera wcale na tym nie ucierpiała. A wyniki badań lekarskich, jakie właśnie zrobiłam, są lepsze niż przed kuracją – unormował się poziom cholesterolu i cukru. Uspokoiły się moje problemy kobiece, hormonalne, z ciśnieniem, mam uregulowaną przemianę materii. Pan Sławek nie tylko odchudza, ale i porządkuje funkcjonowanie całego organizmu. Jestem teraz bardzo pogodna, nie denerwuję się. Podarował mi drugą młodość – mówi pani Marta.

Z pacjentką Sławomira Szkudlarka rozmawiała MONIKA KSIĘŻOPOLSKA

Bioenergoterapeuta Warszawa